Przez wiele lat tradycyjne mleko krowie uchodziło za jeden z najzdrowszych produktów spożywczych na świecie. Karmiono nim głównie dzieci, wierząc głęboko w to, że dzięki niemu będą one poprawnie rosnąć i szybko się rozwijać. W ostatnim czasie zaczęto jednak głośno mówić o tym, że niektórzy ludzie powinni wybierać pewne roślinne zamienniki mleka krowiego, gdyż ten tradycyjny produkt pochodzenia zwierzęcego może im szkodzić. Kto zatem nie powinien w ogóle go pić? Dla kogo takie krowie mleko może okazać się szczególnie szkodliwe?
Pierwszym powodem, który powinien skłonić każdego do rezygnacji z picia zwykłego mleka, będzie oczywiście nietolerancja laktozy. A niestety coraz więcej osób musi się z nią na co dzień zmagać. Naukowcy twierdzą nawet, że ponad połowa osób dorosłych mieszkających w Polce może cierpieć na nietolerancję laktozy, mimo iż mało kto ma tego świadomość. W przypadku tego schorzenia po spożyciu dania czy napoju zawierającego mleko dochodzi do wystąpienia szeregu skutków ubocznych. Nie zawsze występują one od razu. Zazwyczaj pełna ich intensyfikacja następuje po upływie ok. trzech godzin liczonych od momentu spożycia mlecznego dania. Objawy najczęściej tyczą się oczywiście układu pokarmowego. Dochodzi do wystąpienia biegunki, nudności i silnych bólów brzucha. Jeżeli ktoś dostrzega u siebie właśnie takie objawy, powinien jak najszybciej przerzucić się na zamienniki mleka krowiego, aby ułatwić sobie życie i nie szkodzić swojemu zdrowiu.
Nietolerancji nie należy jednak mylić z alergią. Ten drugi typ schorzenia na ogół występuje bowiem u dzieci i zazwyczaj sam znika mniej więcej w momencie ukończenia piątego roku życia. Jeżeli organizm malucha nie trawi mleka, w żadnym wypadku nie należy mu go podawać. Wtedy warto właśnie sięgnąć po jakieś mleko roślinne, np. to wykonane z ryżu, charakteryzujące się słodkim smakiem. Typowymi objawami alergii na zwykłe mleko są wymioty, pokrzywka oraz nieprawidłowy oddech. Oczywiście dolegliwości występują po spożyciu mlecznego dania.
Osobiście wolę zwykłe mleko, ale rozumiem i tych którzy wolą roślinne np. ze względu na nietolerancję.